Przesłuchanie I
poniedziałek, 14 października 2013 08:40
W dniu dzisiejszym inaugurujemy nową zakładkę naszej gazetki o nazwie Projekt "Teacher". Dzięki niej ujrzycie inne oblicze nauczycieli naszej szkoły. Nie będą to jednak zwykłe rozmowy. Będziemy ich przesłuchiwać...
W03- Wydział Śledczy P&K
Komenda Policji Unickiej
Sprawa I
Więzień P1
oskarżenie: kierowanie grupą podejrzanych o zbyt dobre nauczanie
oskarżony:
dane: Dyrektor Grzegorz Lech
specjalizacja: język polski
hobby: górskie wędrówki
- Jest Pan oskarżony o kierowanie grupą podejrzanych o zbyt dobre nauczanie. Czy przyznaje się Pan do winy?
Przyznaję się do winy.
1/ Czy pochodzi Pan z Lublina?
Pochodzę z Lublina. Wieniawa i Śródmieście to całe moje życie.
2/ Gdzie Pan się kształcił?
Ukończyłem filologię polską w KUL-u (za moich czasów studenckich mówiło się na KUL-u). Ukończyłem też studia podyplomowe w Lubelskiej Szkole Biznesu z zarządzania zasobami ludzkimi i MBA Na Politechnice Lubelskiej.
3/ Dlaczego wybrał Pan Unię na szerzenie swojej działalności?
Wszyscy moi koledzy szli do Staszica. Ja poszedłem do Unii - trochę z przekory, a trochę dlatego, że powszechna fama głosi, iż najładniejsze dziewczyny chodzą do Unii.
4/ Dlaczego zajmuje się Pan tą działalnością?
Studiując polonistykę, mnóstwo czytałem. Brakowało mi jednak okazji, możliwości, by z kimś porozmawiać na temat tego, co czytam. Wtedy uświadomiłem sobie, że taką żywą przestrzenią do spotkania z literaturą mogą być lekcje języka polskiego w liceum. I tak zostałem nauczycielem. Moja droga do dyrektorowania streszcza się zaś w słowach zapisanych na dwóch tabliczkach, które wiszą na parterze przy wejściu do szkoły.
5/ Czy gdyby miał Pan teraz wybór, poszedłby Pan tą samą drogą?
Nie myślę, co by było gdyby. Mam jedno życie i na nim jestem skupiony.
6/Czy próbuje Pan wywierać wpływ na młodzież?
Nie jestem i nie chcę być "inżynierem dusz". Rozwój wymaga wolności. Swoją rolę postrzegam jako inspiratora stwarzającego możliwość rozwoju i takiego trochę "egzystencjalnego suflera", który podpowiada na scenie życia.
7/ Czy młodzież ulega Pana wpływom?
-
8/ Jakie korzyści czerpie Pan ze współpracy z młodzieżą?
Bycie blisko uczniów daje mi energię i motywację do pracy i działania. Każde spotkanie, rozmowa, wspólna inicjatywa niesie ze sobą coś ważnego, twórczego. To wewnętrznie wzbogaca.
9/ Jak młodzież zmienia się na przestrzeni lat? Jest łatwiej czy trudniej na nią wpłynąć?
Pamiętam słowa Prof. Z. Gasia z Katedry Psychologii UMCS, który na jednym ze szkoleń ostrzegał nas przed wypaleniem zawodowym: "Jeżeli zaczniecie mówić, iż kiedyś to młodzież była inna, kiedyś to to czy tamto, to będzie to wasz koniec. Zamkniecie się w świecie, który jest tylko w was. Stracicie kontakt z rzeczywistością, stracicie młodych. Będziecie wygłaszać monologi, których sami nie będziecie słuchać". Oczywiście, że wszystko wokół się zmienia: młodzież, świat, ale też i ja. Heraklit z Efezu mówił: "Wszystko płynie", "Nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki".
10/ Czy jest Pan zadowolony z wyników swojej działalności?
Nie szukam zadowolenia w swojej pracy, ale nowych zadań czy wyzwań. Miło czasem usłyszeć ciepłe słowa, zawsze są one nagrodą za ciężką pracę. Miło też wieczorem usiąść w fotelu i powiedzieć sobie: "To był dobry dzień: coś udało mi się ważnego załatwić, zrobić". Ale to są chwile. Po nich jest perspektywa tego, co JUTRO. A moje JUTRO to: praca, nowe problemy i nowe zadania. Jak odejdę, na pewno wtedy zadam sobie to pytanie.
WINNY